Posted by Jest to najnowsza wersja urządzenia, które już opisywałem na tym blogu. Zdecydowałem się na osobny artykuł, gdyż zmieniło się bardzo dużo względem poprzedniej wersji. Wszystko zostało dokładnie opisane w dalszej części wpisu.
Najważniejsze zmiany
- zmiana mikrokontrolera z ESP-01 na Wemos D1 Mini z ESP-12F na pokładzie
- dostosowanie sterownika do najnowszych wymagań SmartHome
- dodanie diody LED oraz przycisku fizycznego
- zastosowany lepszy przekaźnik
Zdecydowałem się na zmianę mikrokontrolera, ponieważ, ESP-01 z racji ograniczonej liczby portów GPIO nie pozwalał mi na dodanie nowych peryferiów. Również podpięcie go w celu odczytania logów za pomocą UART’a było bardzo uciążliwe. Wybór padł na Wemos D1 Mini z racji, że dysponuje od razu przetwornikiem na 3V3 które to napięcie potrzebowałem, oraz jest w miarę kompaktowy i ma wejście USB. Na swoim pokładzie posiada świeższy model – ESP-12F, który ma większość parametrów lepszych.
Urządzenie posiada wciąż tylko jeden przekaźnik, więc jednocześnie może wykonywać tylko funkcje termostatu albo higrostatu, ale na pewno w przyszłości powstanie też wersja z dwoma przekaźnikami umożliwiającymi działanie obu funkcji jednocześnie.
Została dodana LED koloru zielonego, która mówi o tym, czy przekaźnik jest włączony, czy nie. Obok niej zagościł przycisk, służący manualnemu włączaniu oraz wyłączaniu przekaźnika. Przekaźnik został wymieniony na lepszy model od polskiej firmy Relpol, gdyż te chińskie miały tendencje do odbijania styków (opis tego zjawiska) przy załączaniu większych mocy (grzejnik elektryczny 2kW).
Również pod względem oprogramowania pojawiło się sporo zmian, jak dodanie opcji resetu urządzenia do ustawień fabrycznych, przytrzymując przez 5 sekund przycisk na urządzeniu; endpointy HTTP zostały dostosowane do najnowszych wymagań i bardziej ustandaryzowane.
Schematy
Praca
Po skompletowaniu wszystkich elementów można przystąpić do lutowania. Płytka jest dość prosta, wszystkie elementy są do lutowania przewlekłego THT, więc nie powinna przysporzyć problemów nawet nowicjuszom. Niestety nie mogę znaleźć ani jednego zdjęcia z procesu lutowania dlatego niżej pokaże już gotowe urządzenie.
Urządzenie zostało umieszczone w piwnicy gdzie steruje elektrycznym grzejnikiem. Wykończenie estetyczny nie było tutaj najważniejsze, dlatego, aby oszczędzić czasu wykorzystałem starą obudowę i przykleiłem ją na taśmę montażową. Czujnik jest odsunięty od źródła ciepła na około 1 metr.
Software
Najwięcej zmian zaszło po stronie integracji urządzenia z inteligentnym domem. Pierwszym elementem jest podgląd na aktualne parametry, jakie zbiera czujnik: temperatura i wilgotność oraz zaraz pod nimi mamy wykres przedstawiający ich przebieg w czasie. Parametry są zapisywane do bazy danych co 5 minut oraz w pełni zautomatyzowane. Na stronie ustawień urządzenia wybieramy czy chcemy, aby dane były utrwalane czy nie. W „Config Panel” ustawiamy, w jakim trybie urządzenie ma działać, możemy je włączyć bądź wyłączyć i oczywiście ustawić wartości dla termostatu i higrostatu, jakie powinny być utrzymywane. Niestety nie da się ustawić tych dwóch trybów jednocześnie, gdyż mamy tylko jeden przekaźnik.
Podsumowanie
Całość działa już 2 lata (wpis zrobiłem dosyć późno) i nie było ani jednego problemu. Przekaźnik firmy Relpol faktycznie radzi sobie dużo lepiej niż tańsze chińskie odpowiedniki. Ani razu nie odbił styków. Dodatkowo przycisk, który dodałem pozwala sterować urządzeniem kiedy nie mamy dostępu do panelu i kilka razy ułatwił życie, kiedy był problemy z połączeniem do Internetu.
Plany na przyszłość
- Wykonanie lepszej obudowy na drukarce 3D, aby można było wykonać kilka takich urządzeń w powtarzalny sposób.
- Wymiana czujnika z DHT-22 na BME280 albo BME680