Renowacja stołu do salonu

Posted by

Na portalu aukcyjnym znalazłem darmową ofertę ze stołem. Od razu przykuł on moją uwagę, gdyż posiada regulacje wysokości i jest rozsuwany, niestety bez elementu przedłużającego. Plus ma bardzo ładnie zdobiony dół. Jego stan był słaby, widać było że służył chwilę przy remoncie.

Stół zostaje w kolorze czarnym, ale będzie pomalowany jeszcze raz farbą, gdyż wymaga szlifowania. Reszta zostaje w oryginale. Przed przystąpieniem pracy trzeba rozłożyć mebel na części pierwsze. Przy okazji można podziwiać prostą i ciekawą konstrukcję. Mechanizm podnoszenia oparty jest o śruby gwintowane, które poruszają się wewnątrz tulei wprasowanej w nogi stołu. Blat stołu przesuwa się po drewnianych prowadnicach, więc lekkie tarcie jest. Okazało się, że dwie prowadnice drewniane są pęknięte, ale przy montażu wystarczy je obrócić i powinno spełniać swoją funkcję. Wiele wkrętów miało już zjechane łby i ledwo dawało się odkręcić, więc idą na złom.

Pierwszym etapem będzie wyczyszczenie stolika z całego brudu, a jest tego sporo. Kiedy powierzchnia będzie już sucha możemy przystąpić do szlifowania. Nie używałem tu narzędzi elektrycznych, wszystko szlifowałem ręcznie, aby nie zniszczyć widocznych żłobień imitujących drewno. Najpierw papierem 240 a na końcu 400. Najciężej szlifowało się nogi, gdyż mają dużo zaokrągleń.

Oszlifowanie elementy wycieramy z pyłu i odtłuszczamy benzyną ekstrakcyjną, z tym że trzeba uważać z jej ilością aby nie zaczęła rozpuszczać nam okleiny stołu (chodź i tak jak malujemy to czy ma to znaczenie?). Do malowania użyłem uniwersalnej emalii firmy Beckers za ok. 50 zł. Jest to pierwszy koszt jaki poniosłem w związku z tym stołem. Najpierw pokryłem lakierem tylną część blatu, aby zdążyła przeschnąć przed malowaniem przedniej. W miedzy czasie polakierowałem resztę elementów. Nogi na dwa razy, a przednią części blatu na 3 razy.

Gotowe elementy przeniosłem do miejsca, w którym ma stanąć stolik i przygotowałem zestaw nowych wkrętów. Składnie odrestaurowanych części daje ogromną satysfakcję, jak byśmy składali cos nowego :). Tak się prezentuje po złożeniu:

Podsumowanie

Myślę, że stolik wyszedł bardzo ładnie. Kilka defektów nie udało się w 100% usunąć, jak braku obrzeża kawałka w jednym miejscu, chodź czarny półmat bardzo ładnie to zamaskował i kilku odprysków, ale są na tyle drobne ze nie rzucają się w oczy. Mogli byśmy zaszpachlować to, ale by było to widać , gdyż powierzchnia nie jest płaska a ma frezy imitujące drewno.

print

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *