Od jakiegoś czasu, zauważyłem, że akumulator zbyt często się rozładowuje. Początkowo myślałem, że po prostu przez nie uwagę zostawiałem go na światłach pozycyjnych, albo lampa w bagażniku cały czas świeci, ale nic z tych rzeczy, bo raz w trakcie jazdy zgasły mi światła. Dokonałem pomiaru napięć na uruchomionym skuterze i wyszło, że napięcie jest poniżej 12V, czyli regulator napięcia nie ładuje akumulatora. Nawet jeden musiałem zutylizować, gdyż rozładował się do 1,6V i stał tak przez kilka dni, więc dla bezpieczeństwa wolałem go już nie używać i kupić nowy (teraz według prawa, aby kupić nowy trzeba zwrócić stary inaczej trzeba dopłacić 30 zł).
Diagnoza
Musiałem sprawdzić całą instalację od alternatora do akumulatora. Niestety nie wiedziałem, w którym miejscu w Suzuki Epicuro 125 z 2001 roku znajdują się te podzespoły, więc rozebrałem go całego. Rozebranie obudowy nie należało do najtrudniejszych rzeczy, ale stopień skompilowania polegał na masie wkrętów i śrubek, aby ich nie pomieszać wszystkie porozkładałem do organizera i opisałem.
Zacząłem od zlokalizowania alternatora. Nie miałem pojęcia gdzie on może być, ale wiedziałem jedną rzecz, że wychodzą z niego 3 przewody, gdyż jest on 3-fazowy, oraz w internecie przeczytałem, że w większości przypadków są one żółte. Znalezienie ich nie było trudne. Podążałem śladem kabli, aż do pierwszego złącza. Rozpiąłem je i przy uruchomionym silniku dokonałem pomiaru napięć pomiędzy uzwojeniami (czyli pomiędzy przewodami). Ustabilizowało się ono na 33V na biegu jałowym. Uznałem, że alternator jest raczej sprawny, gdyby było zwarcie na jakiejś cewce to na pewno napięcia nie byłyby równe.
Kolejnym elementem zaraz za alternatorem powinien być regulator napięcia, który już bezpośrednio ładuje akumulator. Podążałem dalej tropem przewodów z alternatora w celu zlokalizowania regulatora. Żółte kabelki kierowały się na przód skutera, gdzie po chwili rzucił mi się w oczy szukany element. Był zaraz pod akumulatorem. Jeszcze dla pewności miernikiem w trybie ciągłości obwodu (przy wyłączonym silniku!) upewniłem się, czy to na pewno przewody bezpośrednio z alternatora. Nie musiałem dokonywać kolejnych pomiarów, gdyż uszkodzenie regulatora napięcia od razu rzuciło się w oczy (jak na zdjęciu poniżej).
Naprawa
Pojechałem do sklepu z częściami do motocykli i sprzedawca znalazł dla mnie dwie sztuki: za 35 zł, ale wymagała przelutowania wtyku lub za 100 zł od większego skutera z pasującymi złączami. Wybrałem jak się można domyśleć (po poniższych zdjęciach) tańszą opcję i samemu wymieniłem potem wtyk (niestety, jeśli nie posiadamy firmy zajmującej się naprawą elektroniki lub podobnej, to przy tego typu ingerencjach tracimy od razu gwarancję).
Przelutowanie złącza nie stanowiło najmniejszego problemu. Wszystko zabezpieczyłem rurkami termokurczliwymi oraz na końcu jedną dużą. Po zmontowaniu całości zmierzyłem napięcie na regulatorze i wynosi ono ok. 14,8V, czyli jak najbardziej OK. Z ciekawości mogę powiedzieć, że jeśli nie podłączymy akumulatora to napięcie będzie oscylowała pomiędzy 3-8V (wynika to zapewne z budowy regulatora napięcia, ale nie miałem czasu bardziej się zagłębić, dlaczego tak się dzieje). Napotkałem jeszcze jedną niepokojącą rzecz, mianowicie regulator strasznie się grzał, dosłownie po 2-3 min odkąd włączyłem silnik temperatura wynosiła 72 stopnie i ciągle rosła. Na początku trochę się tym zaniepokoiłem, ale stwierdziłem, że go złoże i zobaczę jak będzie się zachowywał w trakcie jazdy (35 zł to nie był majątek).
Do dziś, kiedy piszę ten wpis, skuter ma się dobrze i nic się nie dzieje, czego jestem ogromnie zadowolony :). Po zagłębieniu się w to, jak działa układ ładowania w motocyklu, dowiedziałem się, że w moim przypadku gdy mam alternator, którego wirnik składa się z magnesów trwałych, to regulatory są projektowane w ten sposób, że nadmiar prądu wydzielają w postaci ciepła, dlatego mają tak spore radiatory. To wyjaśnia dlaczego, tak się nagrzewał. Akumulator był w pełni naładowany, światła wyłączone to większość mocy została wytracona. Muszę wykonać jeszcze jeden test przy pełnym obciążeniu instalacji elektrycznej i zmierzyć temperaturę na regulatorze napięcia, aby dowiedzieć się, czy moja teoria jest słuszna.
Aktualizacja #1
Temperatura regulatora napięcia raczej nie przekracza 80 stopni, gdyż dokonałem dwóch pomiarów w czasie jazdy bez wyłączania silnika (oczywiście na uboczu, schodząc ze skutera).
Podsumowanie
- Naprawa przebiegła pomyślnie, skuter działa po dziś dzień (czyli ok. miesiąc po naprawie) i jestem bardzo zadowolony, że udało mi się samemu naprawić go.
- Koszt naprawy to jedyne 35 zł za nowy regulator napięcia oraz czas poświęcony na naprawę.
Plany na przyszłość:
Dokonać pomiaru temperatury po ok. 30 minutach jazdy.
Dzięki! Świetny artykuł.
Nigdzie nie można znaleźć w ten sposób opisanego problemu z elektryką oraz w jaki sposób to sprawdzić i czego się spodziewać. Ciekawy także jest link dodany do artykułu.
Wielkie dzięki.
Pozdr
Ciesze się, że artykuł się spodobał. Również pozdrawiam!
Twój opis problemu oszczędził mi mnóstwo czasu i nerwów, kto wie moze nawet powodu do pozbycia się skutera.
Bardzo , bardzo dziękuję 🙂 dzięki Tobie znalazłem przyczynę w kilkanaście minut.
Ostatnio sporo czasu spędzam aby przygotować go do sezonu. Skuterek świetnie jeździ ale zrobić coś przy nim to trzeba mieć cierpliwość i ręce z gumy. Nawet wymiana świecy to wyzwanie, klucz dedykowany do moto mial za grubą ściankę, musiałem szlifować. Czego sie nie dotknę to schody. Dzisiaj po przejażdżce do lasu rozladował się aku, resztą siły silnik odpalił ale było ciężko. Oczywiście kopka niesprawna, po wymianie rolek i paska uszkodziłem pierścień który stabilizuje zabierak, po prostu ściągając go za pomocą ściągacza ten pierścień (tulejka mosiężna) rozleciał się – oczywiście nie do dostania w sklepie :-(. BTW czy jest jakiś sposób aby ściągnąć wariator nie urządzając tego pierscienia?
Jeszcze raz dziękuję za świetny opis.
Pozdrawiam
Rafh
BTW czy jest jakiś sposób aby ściągnąć wariator nie urządzając tego pierścienia?
TAK!
1. Stosując klucz udarowy ( korzystam z tej opcji)
2. Korzystając z dedykowanego klucza do blokowania wariatora i sprzęgła
Dzięki za odpowiedź, wtedy nie miałem klucza udarowego, ale teraz mam juz taki, wiec jak będzie potrzeba odkręcenia go to powinienem sobie już poradzić 🙂
Ciekawy temat.. Dlaczego ladowanie nie jest odlaczone kompletnie gdy akumulator jest pełen? Alternator zawsze oddaje cała moc? Zużycie szybsze?
Nie ma potrzeby odłączać alternatora. Jak akumulator się naładuje po prostu przestanie pobierać energie. Alternator produkuje prąd w zależności od zapotrzebowania, czyli nie oddaje zawsze całej mocy, a odpowiednią, aby zasilić wszystkie urządzenia elektryczne. Pozdrawiam 🙂
Chyba w niektórych skuterach przy pomiarze napięcia przemiennego z alternatora nie powinno się wypinać kostki pomiędzy nim a regulatorem.
Istnieje niebezpieczeństwo spalenia wszystkich żarówek i automatu ssania.
Można to zrobić wciskając sondy w kostkę od strony alternatora lub regulatora.
Mnie czeka podobna robota, ale to grubsza sprawa.
Przy okazji grubszych przeglądów polecam także zdjęcie magneta i przedmuchiwanie, omiatanie alternatora.
Kurz wraz z wilgocią to zaraza dla alternatora, mimo tego że wszystko jest dobrze izolowane.
Kurz utrudnia także oddawanie ciepła.
Mój właśnie padł, a jak go rozkręciłem to znalazłem tam tony kurzu.
Dzięki za odpowiedź i uzupełnienie tematu o cenne informacje!